W sierpniowe popołudnie sprzed nadmorskiej willi w Bari ginie dziewięcioletni chłopczyk. Dwa dni później policja otrzymuje anonimowy telefon. Rozmówca precyzyjnie wskazuje studnię, w której znajduje się ciało dziecka... O tę makabryczną zbrodnię oskarżony zostaje Senegalczyk, obnośny handlarz, jakich wielu na włoskich plażach. Grozi mu dożywocie. On sam utrzymuje, że jest niewinny. Jego obrony podejmuje się mecenas Guido Guerrieri, przygnębiony po rozstaniu z żoną i znudzony swoją profesją. Szczególnie obciążające są zeznania właściciela pobliskiego baru. Ale czy są one wiarygodne?...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
1968 : od Wietnamu do Meksyku : dziennik z przełomowego roku Tytuł oryginału: : "1968 : dal Vietnam al Messico : diario di un anno cruciale". Wariant tytułu: : "Dziennik z przełomowego roku ". Wariant tytułu: : "Od Wietnamu do Meksyku : dziennik z przełomowego roku ".
"Pamiętam lato 1968 roku. Wróciłam właśnie z Nowego Jorku, dwanaście godzin po zabójstwie Roberta Kennedy’ego. W kwietniu zamordowano Martina Luthera Kinga, w czerwcu Roberta Kennedy’ego. Fotografie umierających z głodu dzieci w Biafrze, walki między Arabami i Żydami, sowieckie czołgi w Pradze. Akty wandalizmu burżuazyjnych studentów, którzy ośmielają się powoływać na Che Guevarę, a jeżdżą na uniwersytet sportowym samochodem tatusia".Taki jest rok 1968 Oriany Fallaci, zasadniczy moment w jej karierze, w której, zgodnie z portretem, jaki zaprezentował "Time", ówczesna reporterka "L’Europeo" uznana zostaje za "najważniejszą włoską dziennikarkę, naśladowaną w wielu krajach".Styczeń zaczyna się w Wietnamie, gdzie Fallaci opowiada bezpośrednio o wojnie małego narodu przeciwko supermocarstwu USA.Później, w Ameryce, gdzie toczą się walki na tle rasowym i o prawa obywatelskie, kreśli portrety bohaterów tamtych czasów, od Boba Kennedy’ego do Martina Luthera Kinga i Nixona.Następnie, wciąż niezmordowana, opowiada o maoistowskich Chinach, filozofiach Dalekiego Wschodu, indyjskich guru, o nędzy w Peru. aż w końcu przylatuje do Meksyku tuż przed olimpiadą, gdzie zostanie ranna podczas studenckiej demonstracji, całe Włochy zaś wstrzymają oddech.Tylko ona się nie boi i nie cofa się przed niczym, wie, że "zostać ranną to prawdziwe szczęście, gdyż trudno zostać trafioną dwukrotnie". Wyjeżdża raz jeszcze do Stanów Zjednoczonych, by zakończyć ten rok w towarzystwie astronautów szykujących się do lotu na Księżyc.To jest świt nowej ery, unikatowe świadectwo zwrotu, jaki dokonał się na całym świecie, wykraczając poza prowincjonalną wizję tych, których później Oriana Fallaci nazwie "naszymi supermieszczańskimi bohaterami roku 1968".
UWAGI:
Bibliografia na stronach 426-427.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Boimy się, że nie będziemy wystarczająco poprawni politycznie, posłuszni, i że dotknie nas moralna ekskomunika. Krótko mówiąc, boimy się wolności, podejmowania ryzyka i okazywania odwagi". Dziś, po dziesięciu latach od śmierci Oriany Fallaci, słowa te nadal pozostają dramatycznie aktualne, podobnie jak wiele jej przemyśleń zawartych w niepublikowanych dotychczas tekstach. "Spotkałam muzułmanki, których życie warte jest mniej niż życie wielbłąda" - pisze młodziutka wówczas Oriana w swym pierwszym reportażu o sytuacji kobiet w krajach islamskich. "Są kobiety, które do dziś żyją za gęstą mgłą kwefu, patrząc na świat jak przez kraty więzienia". To świat islamu, gdzie pomimo "rewolucyjnych fermentów" zasady, którym podlegają kobiety, pozostają niezmienne od wieków. W swych opowieściach Fallaci będzie wielokrotnie przemierzać palestyńską pustynię, dotrze do tajnych baz arabskich partyzantów, spotka przywódców Al-Fatah, przeprowadzi wywiady ze wszystkimi postaciami, które zdefiniują los Bliskiego Wschodu: z królem Husajnem, Goldą Meir, Arafatem, Kadafim, Sharonem. Kilka lat później wysłucha relacji ocalałych z tragedii w Monachium. Opowiedzą jej o tej dramatycznej nocy, gdy arabskie komando wtargnęło do budynku w wiosce olimpijskiej. Na pustynię wróci podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej, by opowiedzieć o wydarzeniach będących nie tylko konfliktem między nami a Irakiem, ale również "odwróconą krucjatą", dopiero co rozpoczętą walką, której kulminację stanowić będą przerażające wydarzenia 11 września. Szok i gniew wywołany upadkiem dwóch wież sprawi, że napisze pełen pasji esej zatytułowany Wściekłość i duma. Potem jeszcze Siłę rozumu i Wywiad z sobą samą, ciąg dalszy rozważań "o wojnie, którą synowie Allaha wypowiedzieli Zachodowi".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie jestem kobietą z tej książki. Co najwyżej ją przypominam, tak jak może ją przypominać jakakolwiek kobieta naszych czasów, która żyje w pojedynkę, pracuje i myśli. Właśnie po to, żeby każda kobieta mogła się w niej rozpoznać, nie wyposażyłam jej w twarz, imię, adres, wiek [.]. Nie formułuję żadnego przesłania, nie próbuję nawet rozwiązać problemów. Nie na tym polega zadanie pisarza. A poza tym, jakże bym mogła formułować jakieś przesłanie w książce będącej apoteozą wątpienia? Bohaterkę dręczą tysiące znaków zapytania, za każdym razem, kiedy jest przekonana o jednym, twierdzi również coś wręcz przeciwnego [.].Tak mówiła Oriana Fallaci z okazji wydania "Listu do nienarodzonego dziecka", monologu kobiety, która oczekuje dziecka i uważa macierzyństwo nie za obowiązek, lecz za osobisty i odpowiedzialny wybór. Nie rezygnując z typowego dla siebie namiętnego tonu, autorka stawia pytania własnemu sumieniu, mierząc się z fundamentem kobiecej kondycji. Czy wystarczy pragnąć dziecka, żeby zmusić go do istnienia? Czy słusznie jest poświęcić gotowe już życie na rzecz życia, którego jeszcze nie ma? Książka idzie dalej niż dylematy dyskusji nad aborcją, zwróciła na siebie uwagę czytelników na całym świecie i jest dzisiaj uważana za klasyczną pozycję literacką.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Włochy mają swojego Toma Wolfe’a, Gaya Talese, Huntera Thompsona. To znaczy kronikarza potrafiącego opowiedzieć o zjawiskach natury obyczajowej za pomocą narzędzi przynależnych literaturze pięknej. Nasz Tom Wolfe nazywa się Oriana Fallaci, jak dowodzi Podróż do Ameryki. Alessandro Gnocchi, "Il Giornale"Oriana Fallaci pierwszą podróż do Nowego Jorku odbyła w 1955 roku. Dziesięć lat później postanowiła przenieść się do Stanów Zjednoczonych i w lekkim, błyskotliwym tonie opowiadała dla "L’Europeo" o codziennym życiu w świecie, w którym rzeczywistość nabierała często "monstrualnego" wymiaru dla kogoś, kto nawykł do włoskich realiów. W opowieściach Fallaci przeplatają się pogawędki nad basenem podczas hollywoodzkich przyjęć, i sylwetki amerykańskich nastolatków, bohaterów politycznych i społecznych przemian, relacje ze spotkania z Pasolinim w Nowym Jorku i podróży z aktorką Shirley McLaine, przepych wielkich hoteli w Las Vegas i pustka miast widm, opuszczonych "tak jak opuszcza się irytującą kochankę". W swoich tekstach Fallaci poszukuje sekretu niecierpliwego kraju, "który nie przywiązuje się nigdy do niczego, zmienia nieustannie adres, porzuca bezboleśnie wszystko: rodziców, dzieci, współmałżonków, domy, krajobraz". Mimo to kraju elektryzującego, którego energię autorka potrafi przekazać, ofiarowując czytelnikom zadziwiający portret pozwalający domyślić się głębokiej i poetyckiej więzi ze swoją przyszłą drugą ojczyzną.
UWAGI:
Bibliogr. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Vitangelo Moscarda to człowiek zamożny i ustabilizowany. Nic nie zapowiada trzęsienia ziemi w jego życiu; pierwszym tego impulsem staje się błaha uwaga żony, wykpiwająca kształt nosa Moscardy. Oto przed bohaterem odsłania się niepokojąca rewelacja: kim innym jesteśmy we własnych oczach, kim innym w odbiciu spojrzeń ludzi. Wszystko, co do tej pory uważał za pewne, zaczyna być względne i wątpliwe.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wstrząsający obraz Kambodży niszczonej przez interesy wielkich mocarstw. A także historia reportera o jednoznacznie lewicowych przekonaniach, docierającego do prawdy i stopniowo tracącego złudzenia.W kwietniu 1975 roku armia Czerwonych Khmerów zajęła Phnom Penh. Terzani, przebywający wówczas w Tajlandii, początkowo sceptycznie odnosił się do relacji uchodźców z Demokratycznej Kampuczy, opowieści o systematycznej rzezi "wrogów klasowych" uważając za amerykańską prowokację. Tymczasem przez cztery lata rządów Czerwonych Khmerów w wyniku ludobójstwa zginęło około dwóch milionów ludzi - 25% ludności Kambodży.Duchy, poprzedzony wstępem Angeli Terzani Staude zbiór relacji z lat 1972-1994, to obraz Indochin niszczonych przez interesy wielkich mocarstw - Stanów Zjednoczonych, Chin i Związku Radzieckiego. A także historia reportera o jednoznacznie lewicowych przekonaniach, docierającego do prawdy i stopniowo tracącego złudzenia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni